Ostatni dzień w Las Vegas minął szybko. Pojechaliśmy do Boulder City zwiedzać zaporę Hoovera. Budowla jest olbrzymia, jezioro utworzone po jej wybudowaniu ma 110 km długości. Nadal jest to czynna elektrownia wodna, ale by ją zwiedzić należy przejść szczegółowa kontrolę łącznie z prześwietlaniem podręcznych bagaży i rewizją. Na dworze tradycyjnie ok. 46 st. C, ale na niebie pojawił się dym . Pali się okoliczny step, na razie pożar jest za górami i nie ma zagrożenia. Wieczorem poszliśmy do kasyna, ale nie pozwolono nam zagrać ponieważ był z nami niepełnoletni. Ochroniarz grzecznie nas poinformował, że dziecko należy pozostawić w pokoju hotelowym lub w restauracji, nie może się ono jednak zbliżać do automatów do gier. Pozostało nam jedynie zwiedzanie kasyn i okolicznych atrakcji. Widzieliśmy walkę syren z piratami w hotelu Treasure Island- wygrały syreny i wzięły w niewolę piratów , następnie wybuch wulkanów pod Mirage i na końcu Wenecja, z kanałami i gondolierami na 2 piętrze hotelu. Dodatkowo gondolier śpiewa O sole mio... Podoba nam się Vegas, bo jest to rozrywka na poziomie o jakim nie śniło się naszym hotelom, jest czysto, głośno i uprzejmie. Nie śmiejemy się z ogólnego kiczu i przepychu, bo to stanowi o unikalnym klimacie tego miejsca.To nie są jedynie plastikowe atrapy, wszystko jest dopracowane, i błyszczące. Po Stripie codziennie spacerują tysiące turystów i hotele robią wszystko by zachęcić ich do wejścia i zagrania w kasynie. Amerykanie w większości nie wyjeżdżają poza swój kraj, nie mają więc pojęcia jak wygląda Wenecja lub Paryż i to co otrzymują tutaj jest dla nich ucieleśnieniem zagranicznych atrakcji, których najpewniej nie doświadczą. Dzisiaj się pakujemy i po śniadaniu ruszamy do San Diego. PS tu wreszcie zmieniły się posiłki, dla odmiany jedliśmy na śniadanie gotowane jajko, pieczony boczek i pieczone ziemniaczki z groszkiem :-). . . Parę info praktycznych: wytrawny piechur spokojnie na piechotę obejdzie Strip z wszystkimi atrakcjami, ale można też korzystać z trzech darmowych kolejek łączących poszczególne hotele lub podjechać do darmowego wielopoziomowego parkingu wspólnego dla hoteli Treasure Island i Mirage. Wieczorne pokazy odbywają się od 19, średnio co godzinę i warto tak rozplanować czas by zobaczyć je wszystkie. Szczególnie polecamy tańczące fontanny przed Bellagio. Zwiedzanie samej tamy Hoovera jest darmowe (chyba że schodzi się do wnętrza zapory i do muzeum, tam obowiązują bilety ), tuż przed tamą jest płatny 7 S, wielopoziomowy parking.